SENIORZY: Chrobry - Lipniczanka Lipnica 1:0 (0:0)

SENIORZY: Chrobry - Lipniczanka Lipnica 1:0 (0:0)

W miniony weekend seniorzy Chrobrego Charbrowo w doskonałym stylu pokonali 1: 0 zespół Lipniczanki Lipnica, która musiała uznać wyższość gospodarza niespodziewanie tracąc pierwsze punkty w tym sezonie.

Wygrana tym bardziej cieszy, ponieważ gospodarze od dłuższego czasu maja poważne problemy kadrowe. Praktycznie, co mecz tracimy kluczowych zawodników zespołu. Tym razem również spotkało nas wielkie nieszczęście, bo w starciu z przeciwnikiem Damian Gołąbowicz w 15 minucie meczu zmuszony jest opuścić boisko doznając poważnego urazu kolana, które prawdopodobnie eliminuje go z jesiennych występów. Musieliśmy kontynuować spotkanie gołą 11. W składzie po raz pierwszy w tym sezonie o punkty musiał walczyć wracający po długiej kontuzji trener Dariusz Wroński, który przy braku zmian w ostatnich minutach meczu również nadwyrężył nogę.

Jeżeli chodzi o samo spotkanie to wyszliśmy bardzo zmotywowani i z wiarą o zwycięstwo, w które mało, kto wierzył. Jak się okazało nasza młodzież poradziła sobie doskonale. W pierwszej połowie niewiele było sytuacji strzeleckich zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Do najgroźniejszej można zaliczyć uderzenie Wiśniewskiego z 16 metrów, które wybrania bramkarz przyjezdnych. Przeciwnik nie błyszczał jak na lidera przystało i nie miał pomysłu na dobrze grającą defensywę miejscowych.

Po przerwie goście próbowali troszeczkę przycisnąć gospodarza długimi dorzutami w boczne sektory naszej obrony, ale niewiele z tego wynikało. My kontynuowaliśmy swoje założenia i to się opłaciło. W 67 minucie grający rewelacyjne spotkanie Szymon Pawlik zagrywa piłkę do Wojtka Krzyżanowskiego, który sprytnym strzałem z odległości pokonuje golkipera przyjezdnych. Po 5 minutach mogliśmy podwyższyć prowadzenie, ale zabrakło precyzji u Pawlika i Wiśniewskiego. Chwile później ponownie tracimy 100 procentową sytuację gdzie praktycznie na pustą bramkę nie trafia Pawlik. Przeciwnik w ostatnich minutach postawił wszystko na jedną kartę. Jakub Kierznikiewicz wybrania dobrą sytuacje strzelecką gości w zamieszaniu w polu karnym. Na koniec oczywiście Mateusz Mayer wyciągnięty jak struna doskonale wybrania mocny strzał przeciwnika. Gwizdek sędziego i mamy to. Lider pokonany, zatrzymany i poskromiony. GRATULACJE Panowie oby takich spotkań jak najwięcej.

SKŁAD CHROBREGO

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości