Wynikiem 2: 0 zakończył się mecz dziewiątej kolejki Słupskiej A Klasy pomiędzy zespołem Chrobrego Charbrowo a Echo Biesowice rozgrywany na stadionie w Pobłociu.
Na pewno niespodzianką tego spotkania był występ Mariusza Feretyckiego w zespole gości. Nie chodzi o to, że w ogóle wystąpił tylko o to, że wymieniony pan zawsze robił nam niezłe zamieszanie w ataku a tym razem zaskoczył nas występując na pozycji bramkarza i trzeba powiedzieć, że radził sobie nie najgorzej. Mecz zaczęliśmy bardzo ostrożnie, bo przeciwnik do słabych zespołów nie należy tym bardziej, że zwycięstwo w tym meczu decydowało o przodującym miejscu w tabeli. Pierwsza odsłona była nadzwyczaj bardzo wyrównana. Zarówno gospodarze jak i goście mieli swoje stu procentowe okazje do strzelenia bramki. Na nasze szczęście to gospodarze w 38 minucie po bramce Mielewczyka wychodzą na prowadzenie w tym spotkaniu rozluźniając tym samym zbyt nerwową i napiętą grę naszego zespołu.
W drugiej połowie gra w wykonaniu podopiecznych Jacka Wiśniewskiego wyglądała już dużo lepiej. Przede wszystkim pilnowaliśmy swojej przewagi próbując kontrować przeciwnika. Graliśmy rozważniej i dokładniej dokumentując to bramką w 77 minucie po strzale Kwidzińskiego, któremu asystował aktywny Kalamaszek. Po strzelonej bramce stanowczo uwidoczniła się przewaga miejscowych, którzy nie zdołali już strzelić żadnej bramki, chociaż były jeszcze doskonałe sytuacje, których nie potrafiliśmy wykorzystać.