W piątek 01.05.2015 seniorzy Chrobrego Charbrowo pokonali na własnym terenie zespół Słupi Kwakowo wygrywając 4: 2, prowadząc również do przerwy 2:0.
Pierwszą część meczu lepiej zaczęli gospodarze, którzy częściej utrzymywali się przy piłce nękając atakami przedpole bramki strzeżonej przez bramkarza gości. Miejscowi rozgrywali dobre zawody, ale cały czas brakowało tego najważniejszego, czyli bramki. Przeciwnik praktycznie nie stwarzał żadnego zagrożenia. Jeżeli posiadał sytuację bramkową to tylko z naszych prostych błędów w rozegraniu piłki gdzie nawet dwukrotnie zdarzyło sie naszym obrońcom zagrać piłkę wprost pod nogi przeciwnika. Bramkę zobaczyliśmy dopiero w 37' po uderzeniu Mielewczyka A., który bezbłędnie obsłużył zagranie Podolaka. Na drugiego gola nie musieliśmy długo czekać, ponieważ w 40minucie, dryblujący w polu karnym Kalamaszek próbuje zagrać piłkę do swojego kolegi, ale całą akcję przerywa obrońca gości zatrzymując piłkę ręką zmuszając tym sędziego do odgwizdania rzutu karnego. Etatowy wykonawca jedenastek, Kiełtyka nie miał żadnych problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Wynik 2: 0 jak najbardziej sprawiedliwy, chociaż nasze kiksy i parady, u co niektórych zawodników przed bramką przeciwnika dawały duży niedosyt.
W drugiej części spotkania w dalszym ciągu kontrolowaliśmy grę na boisku naciskając na przeciwnika. Na efekty bramkowe nie trzeba było długo czekać, bo 10 minut po rozpoczęciu spotkania na uderzenie z ponad 20 metrów zdecydował się Krzyżanowski M., notując przy pomocy rykoszetu od obrońcy trzecie trafienie dla Chrobrego. Rozpędzeni gospodarze tak byli głodni bramek, że trzy minuty później po dośrodkowaniu Kiełtyki zdobywamy kolejną bramkę autorstwa Wrońskiego J. Ostatni nasz strzelec tak się rozkręcił, że po dosłownie minucie meczu wbija kolejną bramkę, tylko tym razem strzelając do własnej bramki gola samobójczego przy niefortunnym wybiciu dośrodkowanej piłki. Wynik 4: 1 powinien dać gospodarzom swobodę w dalszym rozgrywaniu spotkania. Niestety miejscowi chcieli kontynuować grę na stojąco i tylko do przodu zapominając o własnej obronie. Zaczęło brakować koncentracji i zaangażowania zespołu, popełnialiśmy coraz więcej prostych błędów, co przerodziło się w coraz to lepsza grę gości, którzy zauważyli kryzys kłócących sie zawodników. W 70 minucie goście zdobywają zasłużonego gola. Chwilę później tylko szczęście ratuje gospodarzy od utraty kolejnej bramki. Przez ostatnie 12 minut meczu zarysowała sie przewaga gości, którzy uwierzyli, że mogą coś jeszcze ugrać. Czaja wybrania sytuację sam na sam. Gospodarze stawiają na obronę i szybkie kontrataki, z których nie wiele wynika. Goście postawili wszystko na ja jedna kartę, ale też nie potrafili skutecznie zakończyć akcji. Na dwie minuty przed końcem meczy dochodzi do nieszczęśliwego zderzenia Wrońskiego D. i napastnika gości, które wyklucza dalszą grę naszego środkowego obrońcy w tym meczu i następnych spotkaniach. Po przewiezieniu do szpitala okazało sie, że doznał złamania lewej łopatki. Życzymy szczęśliwego powrotu do zdrowia.
Gratulacje dla zespołu za zdobycie 3 ważnych punktów oraz powodzenia w pozostałych spotkaniach.